Pisze z tarasu, jest taka piekna pogoda :)Nie chce sie siedziec w domu, a nawet nie nalezy, mam nadzieje ze caly przyszly miesiac bedzie tak cieply.
Nie chce jeszcze jesieni, nie chce kupowac wrzosow na nie przyjdzie czas, choc powiem Wam ze wczoraj w kwiaciarni wolaly do mnie takie piekne okazy "wez mnie ze soba". Ale ja nie chce jej jeszcze zapraszac na taras. Chce cieszyc sie latem :)
Czy u Was dzis tez tak pieknie?
Tytul posta mowi wszystko :)
Nareszce powstal patchwork dla chlopca.
Pewnie predko bym sie za taki nie wziela, gdyby nie zamowienie.
Patchwork mial byc w niebieskosciach, bezach z odrobina miety, z imieniem oraz z lwem.
Wlasnie za lwika balam sie najbardziej brac, ale ostateczna wersja fajnie wyszla, mysle ze jeszcze nie raz sie pojawi.
Tak wyglada w calej okazalosci, do kompletu podusia.
Wiem ze bardzo sie spodobal, i podobno na zywo jest jeszcze piekniejszy niz na zdjeciach, to slowa klientki :))))
Ten komplet ponizej stworzylam dla blogowej kolezanki :) i jej synka, ktory niebawem przyjdzie na swiat.
Kamilko zycze powodzenia, i trzymam kciuki!
Mialo byc bardzo spokojnie, w bieli z kropla kremu.
Zdecydowalysmy ze tylko wierzchnia falbanka bedzie kremowa.
Mi chyba najbardziej podobaja sie takie wlasnie delikatnie zestawienia.
Oczywiscie u Kamili mozecie zobaczyc wiecej zdjec w docelowym miejscu :)
Ochraniacz do łóżeczka
Becik/rozek
No i moich obrazkow pamiatkowych nie moze zabraknac :)
Tym razem z okazji roczku.
Nowość to tort :) z jedna świeczuszka.
Goraco pozdrawiam i sciskam
Atena
ps: dziekuje za komentarze pod ostatnim postem, nie mialam pojecia ze moje nogi zrobia takie zamieszanie hihi, myslalam ze to kosz z kwiatami przyciagnie wieksza uwage :) a jednak ...
Cudowne prace :) Obrazeczek pamiątkowy jest świetny, lew uroczy, a zestaw w bieli piękny! :)
OdpowiedzUsuńJa także nie chcę jeszcze jesieni, na nią przyjdzie czas, niech trwa lato :))
Atenko cuda jak zwykle uszyłaś :) Napatrzeć się nie mogę jak zwykle na Twoje prace. Lew fantastycznie się udał :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i słonecznego września nam wszystkim życzę :*
Kosz? Jaki kosz, nawet go nie zauważyłam! ;) No dobra on był tylko ładnym dodatkiem do Twoich pięknych nóżek!
OdpowiedzUsuńDobrze, że dla chłopców piękności zaczęłaś szyć bo trzeba ich od małego nauczyć aby otaczali się pięknymi rzeczami...
U mnie w domu już wrzosy od tygodnia goszczą w ogrodzie również! Oprócz tego jeszcze mieczyki i róże jak zwykle zresztą. A pogoda tak piękna, że na samą myśl, że przed nami znowu zima to mało co w depresję nie wpadam. No ale na to jeszcze za wcześnie poczekam na końcówkę zimy wtedy może na nią sobie pozwolę! ;) A teraz cieszę się ciepełkiem i tym, że dziś był piękny dzień a wczoraj ajjj był mój wyjątkowy dzień. Taki jedyny w życiu! ;)
Ściskam bardzo mocno Anetko!
Hihi dodatkiem ;)
UsuńJa probuje znalesc biala hortensje do donicy i teraz ciezko chyba nie ich pora, a poprzednie pousychaly :(
Powiadasz wyjatkowy dzien, zaintrygowalas mnie.
usciski
Hortensje widziałam piękne białe i różowe ale to było jakiś czas temu...
UsuńO tym dniu na pewno napiszę, jeszcze nie wiem kiedy bo to teraz jest tajemnicą! ;)
Tak, tak-dobrze mówisz, jesień może jeszcze poczekać, ja też chcę jeszcze lata :D
OdpowiedzUsuńPewnie, że nogi masz super!!! co się dziwisz? przecież wiesz o tym :)
Proszę Cię uprzejmie, przestań kusić takimi pięknymi rzeczami, bo aż się chce je mieć dla siebie.
Anetko, mamy chyba jakieś telepatyczne połączenie, właśnie siedzę nad nowym postem, patrzę i oczom nie wierzę- mam prawie identyczną tonację kolorystyczną na swoich zdjęciach.
buziaki
MZ
To ja juz czekam na ten post :)
Usuńbuziaki
Cudowności stworzyłaś, komplecik z lwem - rewelacja :)
OdpowiedzUsuńŚciskam cieplutko
Marta
Same piękności ;)
OdpowiedzUsuńlewek jest uroczy ;)
Wszystko piękne,szczególnie ten drugi komplecik!
OdpowiedzUsuńJakie to wszystko cudowne co udało Ci się stworzyć. Ja sama dopiero zaczynam swoją przygodę z szyciem..oj daleka droga przede mną by robić tak ładnie jak Ty:)
OdpowiedzUsuńA Twoje nogi bardzo ładne;)
Pozdrawiam
Patrycja
Przygoda z szyciem jest fantastyczna, potrzeba chwilke cierpliwosci i ogromne checi, a wszytsko wtedy bedzie mozliwe :)
Usuńpozdrawiam
Takie nogi to muszą robić zamieszanie, gdzie tam do nich kosz z kwiatami:):):) Komplety śliczne, wszystkie! Pozdrowienia ciepłe:)
OdpowiedzUsuńŚwietna pościel z lwiątkiem:)
OdpowiedzUsuńPiękne twory!
OdpowiedzUsuńSzycie z lwiątkiem jest cudne.
Anetka, Twoje prace są po prostu prześliczne! Motyw lwa bombowy! Koniecznie działaj z nim dalej i obrazki bardzo fajne, super pamiątka:) Pozdrawiam serdecznie! U mnie słooonko, ale nie ma się co oszukiwać to już nie to słonko co w pełni lata niestety....
OdpowiedzUsuńJak zwykle zachwycasz swoimi pracami. Lew wyszedł świetnie !
OdpowiedzUsuńUwielbiam patrzeć na twoje prace. Zawsze podziwiam to jak fajnie zestawiasz ze sobą kolory.
OdpowiedzUsuńU mnie już aura robi się niestety jesienna :(
Śliczności..:) Nie omieszkam zaglądać.
OdpowiedzUsuńZapraszam rownież do siebie, pozdrawiam;)
Oj te male obrazki zawsze mnie rozbrajaja. Sliczne sa!
OdpowiedzUsuńTe kocyk Patchwork tez jest piekny, to niesamowite ile serca wkladasz w swoja prace.
Macham Ci ze slonecznego balkoniku!
Dagi
Oj te male obrazki zawsze mnie rozbrajaja. Sliczne sa!
OdpowiedzUsuńTe kocyk Patchwork tez jest piekny, to niesamowite ile serca wkladasz w swoja prace.
Macham Ci ze slonecznego balkoniku!
Dagi
Lwiątko wymiata , Twoje szycie jest doskonałe w każdym szczególe , u mnie już wrzosy królują [jesień jest nie unikniona] pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńpiękny lwi zestaw i te obrazki, które mnie u Ciebie zawsze zachwycają ;)
OdpowiedzUsuńP.S. Mnie skusiły już dynie, ale ceramiczne, na naszym Bolesławieckim Święcie Ceramiki ;)
Nadrabiam zaległości i z podziwu wyjść nie mogę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Wszystko bardzo ładnie prezentuje się:)
OdpowiedzUsuńJa choć już impresje na koniec lata wyprodukowałam też oczywiście nie chcę jesieni. Bardziej chyba z tęsknotą za wakacjami, za miejscem, zielenią, ogrodem i wielkimi planami, z których nie zrealizowałam jakieś 70% :(
OdpowiedzUsuńAle jeszcze letnio, słonecznie.... ja jednak po kontuzji kuśtykam ku tej jesieni :(
O raju, ale chciałabym być małym chłopcem (nawet, bo zawsze się cieszyłam, że jestem dziewczynką ;-)
Ściskam Ateno :)
przepiękna prace:))pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńAleż ja uwielbiam Twoje prace!!!Zawsze czekam na Twój post i często wracam aby jeszcze raz obejrzeć zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńKolorki idealnie dobrane, lew cudny, jaki Ty masz talent !!!!!!! piękne !!!!!!! :)
OdpowiedzUsuńale piękności :) masz niesamowity talent :D
OdpowiedzUsuńJakie cudne te komplety! Motyw lwa jest genialny;) Twoje prace zachwycaja, naprawde.. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńPiękny zestawik, aż mi żal, ze moi chłopcy już nieco wyrośli. Wszystko idealne ! Przesyłam pozdrowienia :-)
OdpowiedzUsuńPięknie:)jak zawsze:)))Ja szyłam woreczki do przedszkola dla chłopców:))trudny temat,bo nie wiadomo jakim motywem ozdobić:))całe szczęście,że trafiłam na miłośników kolei:))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAnetko, nadrabiam wszystkie zaległości i widzę, że miałaś piękne wakacje!Zazdroszczę Ci bardzo wizyty w Wiedniu, bo ja jestem zakochana w tym mieście, dla mnie to jedna z piękniejszych europejskich stolic! Byłam tam dwa lata temu, a teraz przejechaliśmy się wczesnym rankiem przez centrum i znowu się zauroczyłam!
OdpowiedzUsuńW Pradze tłumy okropne i my właśnie byliśmy w weekend, myślę, że warto ją odwiedzić jesienią. Ja niestety jako nauczyciel jestem skazana na wyjazdy jedynie latem i w sezonie.
Co do Chorwacji, pisz śmiało, zjechałam ją całą, także pomogę:-)
A co do szycia...to jak zwykle pięknie!
Buziaki!
yyy, miałam napisać, byliśmy w Pradze w tygodniu, więc nie wiem co może się dziać w weekend:-)
OdpowiedzUsuńSuper Olu na pewno napisze bo mam kilka pytan.
UsuńTo nie pocieszylas mnie takie tlumy w Pradze tez w tygodniu, mialam nadzieje ze to byl weekend, no nic wiadomo czas wakacyjny sprzyja wyprawom, moze po "sezonie" byloby lepiej.
Tak Wieden zawladnal moim sercem, ale i Drezno bardzo milo wspominam, na drugim blogu zamieszczelam fotki.
usciski i dziekuje
Anetko, mój kuzyn studiuje w Dreźnie. Wybrał to miasto świadomie, choć mógł studiować w każdej innej uczelni w Niemczech. Szalenie mu się tam podoba, architektura, klimat, atmosfera, ludzie:-) Oczywiście mamy nadzieję, że go odwiedzimy i przenocujemy w akademiku, więc będzie fajna atmosfera:-)Buziaki!
UsuńUwielbiam Twoje prace są takie cudowne i dopracowane w każdym detalu.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :)
Śliczne te kołderki i podusie! Piękne, pastelowe kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Anetko wspaniały dobór kolorów.Podobają mi się bardzo te ramki!!!pozdrówka ciepłe-aga
OdpowiedzUsuńWspaniałe prace, cudowne! Sama skończyłam niedawno patchwork, więc wiem, jak to cieszy :-)
OdpowiedzUsuńKochana moja Sliczna,
OdpowiedzUsuńCudownosci jak zwykle, lwiatko super slodkie, a obrazki idealnie piekne!!!
A taras, no coz.....cudowny jak TY i caly Twoj swiat!
Sciskam mocno
Ania
Kochana moja Sliczna,
OdpowiedzUsuńCudownosci jak zwykle, lwiatko super slodkie, a obrazki idealnie piekne!!!
A taras, no coz.....cudowny jak TY i caly Twoj swiat!
Sciskam mocno
Ania
Jesteś niesamowicie zdolna kochana. Kołderka mnie urzekła. Pozdrawiam Cię ciepło, Sylwia
OdpowiedzUsuńkochana!cudowne te rękodzieło! jestem pod wrażeniem, sama jestem mamą 2 latka!więc zachwycam się i zachwycam! twoje prace są urocze i kazdy detal jest dopracowany do perfekcji, u nas pogoda jest cudowna oby tak dalej!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Piękne wszystkie prace. Podziwiam Twój talent. Serdecznie pozdrawiam. Jola
OdpowiedzUsuńWiedziałam że w końcu doczekam się twych cudnych prac warto było czekać teraz siedzę sobie piję kawkę i nasycam swoje głodne oczęta .Szczęka mi opadła i tyle mam tylko jedno marzenie po dotykać nic więcej .Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńKomplet dla Kamili śliczny. Podziwiałam już u niej na blogu. Oj jakbym teraz potrzebowała, to na pewno podobny bym sobie zamówiła :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne rzeczy uszyłaś, najbardziej zauroczył mnie komplet z lwem :-) jest piękny! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękne. Urzeka mnie Twój dobór tkanin i kolorów :)
OdpowiedzUsuńAnetko, patchwork jest absolutnie urzekający...każdy mały dżentelmen powinien taki mieć :) a wyprawka dla synka Kamilki po prostu cudna!!!
OdpowiedzUsuńAnetko cudnie wyszła wersja dla chłopca a ten lew REWELACJA i podpisuje się obiema rękoma jako Twoja klientka :) że Twoje dzieła na żywo są jeszcze piękniejsze niż na fotkach i robią niezłą furorę wsród naszych gości :) Pozdrawiam bardzo serdecznie, ps. U nas też jeszcze piękna pogoda i tez jeszcze mi nie tęskno za jesienią chociaż tak jak piszesz w kwiaciarniach już wrzosy "wołają" :) ale ja póki co mówię stanowcze "nie" :))
OdpowiedzUsuńTo dobrze ze ktos jeszcze mowi jesieni stanowcze NIE, przyjdzie na nia pora na dynie, wrzosy, chlodne wieczory, ale teraz cieszmy sie no moge to napisac goracem bo tak jest dzis u mnie :)
UsuńDzieki za przemile slowa pod adresem moich prac, nawet nie wiesz jak sie ciesze.usciski
ps: mam dla was zaczety juz koszyk :)
Lew wyszedł super - ten motyw stanowczo powinien się jeszcze pojawiać :)
OdpowiedzUsuńTworzysz cuda cudeńka. Patchwork jest po prostu boski!!!
OdpowiedzUsuńA ja czekam na tę jesień, lato było dla mnie upalne, męczące, wreszcie idzie zmiana! :-) Cudowne te Twoje prace, podziwiam perfekcję wykonania...
OdpowiedzUsuńKomplet z lwem jest przepiękny. Udał Ci się lew, jest cudny i taki udomowiony :)
OdpowiedzUsuńAnetko, komplet dla chłopca jest fantastyczny! Lwiątko wygląda słodko, a kolory są pięknie dobrane! Drugi komplet równie śliczny! Obrazki jak zwykle są zachwycające!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Cudowny chłopięcy komplet. Lew wygląda wspaniale. Jasny komplet i becik równie śliczne a obrazki fantastyczne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Sliczny komplecik,a podusie z falbaneczkami uwielbiam.No nogi masz Aneto zjawiskowe:) Wogole Ciebie jest tu za malo;)Ja chce wiecej!!!!
OdpowiedzUsuńTy się nie godzisz na jesień a u mnie już pojawiają się dekoracje świąteczne!
OdpowiedzUsuńSzyjątka przepiękne jak zawsze a cieszą oko tym bardziej, że dla chłopców są, że można takie cukiereczki również w męskim wydaniu mieć:)
Pozdrawiam ciepło
Witaj Atenko po dłuższej przerwie.
OdpowiedzUsuńZ zaciekawieniem obejrzałam Twoje nowości. Rozkochałaś się w patchworku i świetnie Ci to wychodzi. Ja także mówię jesieni "NIE", ale już mnie ciągnie do lasu poleżeć we wrzosach.
Hmmmm..... i po cichutku zdradzę, że zrobiłam zamówienie na bombki.... :)
Pozdrawiam słonecznie i cieplutko.
Piękne rzeczy! :D
OdpowiedzUsuńAż mnie ściska w sercu, takie to wszystko śliczne, a ten rożek z kokardką.... roztkliwiam się....
OdpowiedzUsuńJa też korzystam z każdego promienia słońca. Rytualnie już wychodzę codziennie na werandę i cieszę się, świadomie się cieszę! tą piękną pogodą. Oglądam wrzosy, ale też nie chcę wszystkiego przyspieszać, jest lato! Już trochę chłodniejsze, inaczej pachnie, ale chcę się nim cieszyć do końca :)
Miłego odpoczynku i dalszych, pięknych prac!
Ściskam
marta
Perfeito e encanador.
OdpowiedzUsuńAtena, Quero convidar você para participar do SORTEIO em meu blog Raminhos de Pano, estarei lhe aguardando.
;) Fernanda
Tworzysz na prawdę prawdziwe dzieła sztuki.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko to co z pod Twojej ręki wychodzi.
Kiedyś i ja pozwolę sobie złożyć u Ciebie zamówienie na jakąś podusię do mojego salonu.
Pozdrawiam Cię cieplutko.
A ta piękna pogoda nie do świąt nam towarzyszy.
M.
Cudne prace, az chce sie mieć więcej dzieci ... lew jest prześliczny , dostojny a zarazem bardzo dziecięcy , biały komplecik również cudny , pozdrawiam letnio . Moje hortensje na tarasie w pełnym rozkwicie, biała hortensja bukietowa w ogrodzie dopiero zaczyna kwitnąć... ciekawe czy zdazy przed zimą
OdpowiedzUsuńAneta, zachwycasz za każdym razem! Ten pled dla chłopczyka jest boski, aż załuję że nasz Franek już taki duży....
OdpowiedzUsuńpozdrowienia ślę,
ten pierwszy kompelcik jest uroczy..zachwyona jestem..az chciałoby sie taki sam dla swoich pociech:)
OdpowiedzUsuńŚliczny ten delikatny komplecik z falbankami, a torcik z jedną świeczuszką na obrazku-przeuroczy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Nie przestaję podziwiać twoich zdolności !!!
OdpowiedzUsuńWszystko zachwycające-łacznie z Twoimi nogami:)Piękne zestawienia i nie dziwi mnie zachwyt klientek:)co do wrzosów,absolutnie jestem tego samego zdania,jeszcze się latem nie nacieszyłam,wrzosy które uwielbiam,muszą jeszcze poczekać:)
OdpowiedzUsuńAnetko, chłopięca sesja niezwykle klimatyczna,z przyjemnością podziwiam.
OdpowiedzUsuńAnetko,sliczne komplety, nie można odmówić im uroku:)I choc ja tez bym wolała takie prostsze poszewki to jednak małe dziecko nalezy bombardowac kolorami i różnymi formami by się szybciej rozwijało, dlatego chyba dobrze że mamy decydują sie na bardoz kolorowe komplety:)Lew wyszedł Ci uroczy:)
OdpowiedzUsuńMały Książę z pewnością będzie zachwycony. Wszystko piękne. Jak zwykle. ... ale te nogi z poprzedniego postu... ech ;)
OdpowiedzUsuńAnetka jakie to wszystko śliczne;)kolorki, pomysł z lwiątkiem i cudny rożek;)
OdpowiedzUsuńGdybym była młodą mamą to zamówienie na wyprawkę zamówiłabym na pewno u Ciebie;)
Uściski
Anetko Twoje ręce to po prostu złote ręce tworząc takie cudeńka, przepraszam nawet Ci nie podziękowałam za śliczne girlandy i podusię którą uszyłaś dla mojego Synia Miłoszka, to wyjątkowe ozdoby Jego pokoju. Obiecuję zamieścić zdjęcie na swoim blogu, który prowadzę od tygodnia:)ale jeżeli chce ktoś mieć coś wyjątkowego musi się koniecznie zgłosić do Ciebie, ściskam troszkę już jesiennie.
OdpowiedzUsuńDziewczyny juz wszystko napisaly. Mnie pozostaje sie tylko dolaczyc do tych ochow i achow. Piekne rzeczy tworzysz . Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńWpadłam tu przypadkiem i zostaje na stałe!
OdpowiedzUsuńPo prostu nie mogę oczu oderwać od Twoich wytworów, same cudowności;)))
Pozdrawiam!
Będę stale zaglądała...
Przepiękna jest ta pierwsza pościel z kwadraty.
OdpowiedzUsuńnapisze krótko i na temat : przepięknie :)
OdpowiedzUsuńPieknie tu u ciebie !
OdpowiedzUsuńJesli pozwolisz zostane na dłuzej :)
zapraszam do siebie ! :D
Pozdrawiam serdecznie
Wszystko co pokazałaś w tym poście jest piękne. Komplet dla niemowlaka zachwyca mnie bardzo - te delikatne falbanki i kolorystyka - po prostu bajka. Patchwork i aplikacja są perfekcyjne. Odkąd sama co nieco szyję wiem ile uszycie takich przedmiotów wymaga pracy i czasu - podziwiam Cię.
OdpowiedzUsuń