Przedpokoj nareszcie doczekal sie szafki na buty. Czekalismy na nia trzy miesiace, wiecie podczas tego czasu czlowiek jest w stanie zmienic koncepcje kilka razy ;)
Ja tez mialam chwile zwatpienia, czy aby na pewno ona bedzie tu pasowac, po rozpakowaniu wszystkie watpliwosci rozwialy sie.
Nie chcialam aby na pierwszy rzut oka przypominala typowa szafke na buty a raczej zwykla komode.
Ja ją uwielbiam i pierwszy tydzien patrzylam na nia caly czas:)))
Przy okazji powstala mala galeryjka, ktora pewnie z czasem bedzie sie zmieniac.
Literek od Al jednak nie pomalowalam, biale by tu zniknely a kolor, no wlasnie nie wiem.
Jeszcze nad tym mysle.
Wprowadzilam tez delikatny wakacyjny klimat.
Mysle ze to miejsce witajace gosci jest juz gotowe, dwie jasne komody bardzo rozswietlily ciemy przedpokoj, biale lustro, bialy panel garderoby, wszystko mam nadzije w pelnej harmonii.
W kazdym razie ja wracjac do domu usmiecham sie.
Dziewczyny to jest moj ostatni post przed urlopem. W sobote z samego rana wyruszamy do Polski.
I juz wtedy rozpoczyna sie nasza wakacyjna przygoda.
Chcemy w drodze zahaczyc o Berlin, polazic po targu staroci, zobaczyc co nieco.
Koszyczki na pieczywo to beda prezenty dla znajomych.
Tylko szkoda mi zostawiac tylu kwiatow, trzecia hortensja (to ta z zeszlego roku) pieknie kwitnie.
Moze po powrocie jeszcze beda?
Nie zostawiam ich oczywiscie bez opieki:)
Pozrawiam Was serdecznie
Zycze udanego, slonecznego, radosnego letniego wypoczynku.
Atena