wtorek, 25 października 2011

Troche jesiennie i troche świątecznie

Witam Was dziewczyny, i od razu dziekuje za przmile komentarze  pod postem Laura, jestescie wspaniale, ciesze sie ze i Wam wszystko przypadlo do gustu.
 Mama Laury rowniez jest zadowolona i zgodzila sie przeslac zdjecia gotowego juz pokoju, tak wiec na pewno jak wszystko bedzie dopiete na ostatni guzik, pojawi sie u mnie.

A jesien rozpanoszyla sie na calego, mowie niestety o tej gorszej jej stronie, bo u mnie leje i wieje. Mimo to lubie dekoracje zgodne z porami roku, i poczynilam jesienny "lampion" ktory umila dlugie wieczory.
Wystarczyl szklany wazon, swieczka, wstazka, tag specjalnie stworzony do tej dekoracji.


Ta odmiane dyni zwana Baby Boo lubie chyba najbardziej i tylko ona pojawia sie u mnie.

A to juz stonoga napotkana na przejazdzce rowerowej. Tak sie fajnie usmiechala ze musialam ja tu pokazac;)))

To tyle o dyniach i jesieni.
W tytule wspomnialam rowniez o swietach, u mnie juz pojawily sie swiateczne zamowienia, wiec tworze.
Te ponizej sa dla Emilii, juz dotarly do wlascicielki i wiem ze spodobaly sie. Prawie identyczne rzeczy mozna bylo zobaczyc u mnie przy okazji poprzednich swiat.

Tagi z logo tez sa stworzone specjalnie dla Emilii.

A tu kolejne zamowienie, zaslony. Choc zdjecia calym nie dalam rady zrobic, to ta czesc ktora jest najfajniejsza zostala uwieczniona. Dol zaslon rowniez jest wykonczony haftowana koronka.
Grafika wybrana przez wlascicielke.



No i jeszcze jedna sprawa, ja rowniez bawie sie z Dagi w Akcje:pokaz torebke!
Ta jest teraz moja ulubiona na co dzien.
Juz nie moge doczekac sie az wszystkie Wasze torebki bedzie mozna zobaczyc, Dagi mysle ze juz niebawem:)

Pozdrawiam Was goraco 
Atena

poniedziałek, 17 października 2011

Laura

Tak jak obiecalam ostatnio, dzis duzo o szyciu. Czyli cos co lubie najbardziej, i co sprawia mi najwieksza przyjemnosc, fajnie jak mozna robic to co sie kocha. Ja mam to szczescie:)
Dlaczego taki tytul LAURA, bo wszystko co zobaczycie w poscie jest do pokoiku tej wlasnie dziewczynki.
Dostalam duze zamowienie na wyposazenie hm.. to moze za duze slowo ale na stworzenie dekoracyjnych i pomocnych przedmiotow.
Dominowac miala biel i szrosc lnu, oraz delikatny kolor ktorym wyszylam korony oraz dodalam tasiemki i kokardki.
















Moze niektore z Was zapytaja dlaczego nie ma w tej kolekcji motywow misiow, ptaszkow, itp. ale takie wlasnie bylo zamowienie, mialo byc stylowo,co mnie cieszy bo lubie jak sa przelamywane stereotypy.
Ja jestem zadowolona z tego co stworzylam zreszta to wszystko odzwierciedla moj styl, przeciez biel bawelny i szarosc lnu to moje ulubione materialy do tworzenia.

Na koniec pokaze czym zylo moje miasto przez ostatni weekend, dzis zreszta tez sie bawi i nie ma po co wybierac sie do miasta jak sie nie chce poszalec na karuzelach, wszystkie sklepy zamkniete.
Bocholter Kirmes


Pozdrawiam Was serdecznie i zycze udanego nowego tygodnia
Atena

piątek, 7 października 2011

Sweet Friday

Nareszcie weekend, choc za oknem deszczowo i wietrznie to i tak ciesze sie.
Dzis malo pisaniny za to sporo zdjec, na poczatek moje lniane gadzety do torebki, chustecznik i etui oba wyscielone rozowa tkanina w kropeczki, tylko jeszcze nie wiem jakie przeznaczenie bedzie mialo etui. Zamontowalam mu zapiecie magnesowe co mysle bedzie ulatwialo zamykanie.



Ubranka na wieszaki juz znacie, te sa uszyte na zamowienie az 10 sztuk, do nich woreczki z oblednie pachnaca lawenda.


  
To tyle o szyciu w tym poscie, nastepmym razem bedzie naprawde duuuzo.

Niedawno Ila pokazala jak zrobic wianek, zachecona tym kursikiem, postanowilam sprobowac swoich sil.
Zbudowalam go na nieco innej podstawie bo na juz gotowym okregu.
Najpierw mial byc z prawdziwego mchu ale w ogole mi to nie szlo, uzylam czegos imitujacego i znacznie latwiej mi sie to cos zakrecalo.


Tak wyglada w calej okazalosci, dynia moze byc wymieniana w zaleznosci od pory roku, za jakies dwa miesiace w jej miejscu pewnie beda bombki:)

*********************************************************
Boso pazdziernikowa plaza.
  Ja tu o bombkach wspominam a jeszcze kilka dni temu wylegiwalam sie na slonecznej plazy Holandii. Pierwszy weekend pazdziernika byl tak upalny ze postanowilismy to wykorzystac.
Szum morza, piasek pod stopami, palace slonce, lekki wiaterek to bylo to.



Ja jak zwykle nadrabialam zaleglosci ksiazkowe, teraz czytam polecona przez Ize ksiazke "Sklepik z nispodzianka Bogusia" Katarzyny Michalak. To juz druga moja ksiazka tej autorki jestem zachwycona, a na polce czeka juz kolejna "Rok w Poziomce" Powiem Wam ze najbardziej  lubie zatapiac sie w lekturach  polskich  pisarek Warda, Stec, Niezgoda, Kozlowska warto po nie siegnac, naprawde.




Pozdrawiam Was niezwykle cieplo, i baaadzo dziekuje za komentarze pod ostatnim postem, jestescie kochane.
Sciskam Atena