Po malej nieobecnosci w blogowym swiecie, jestem z powrotem z Wami.
A co bylo powodem, po pierwsze bylismy w Polsce. Ponad tydzien tam spedzilismy, bylo super jak zwykle zreszta. Pogoda cudowna taka ciepla jesien to ja lubie, na koncu postu mozecie ja zobaczyc.
Po drugie jak wrocilismy okazalo sie ze moj laptop padl, dokladnie dysk.
Na sczescie zdjecia staram sie zgrywac na bierzaco wiec nie ma duzych strat.
Aktualnie korzystam z laptopa meza, ale nie jest to takie proste, musialam sciagnac kilka programow, a chociazby po to aby zmniejszyc zdjecia.
Ok, moze przejde do sedna wpisu, obiecalam ostatnio pokazac nowe podusie.
Oto one, tym razem myszka jest baletnica :)
W odstajacej tiulowej spodniczce z pozą typowo baletowa hihi.
Do kompletu zawieszka, moze byc rowniez przytulanka, bo wypelnienie jest mieciutkie.
Podusie z kroliczkiem znacie, nieco ja odmienilam dodajac imie.
W tym przypadku imie malej solenizantki :)
***
O a tu Pani Misiowa.
Pewnie zastanawiacie sie co to jest.
Otoz Asia, poprosila mnie o odmienienie pewnego pana misia.
Byl dosyc wysluzony, ja mialam nadac mu nowy look.
Po starym zostal tylko ksztalt i ocieplina w srodku, caly przod i tyl to nowa tkanina.
I z racji kolorow, dodatkow, rzes wyszla pani misiowa.
Mozna ja powiesic na scianie, lub polozyc na podlodze jako mata do zabaw, jest sporych rozmiarow.
Kosz na zabawki.
I dodatek zawieszka, kazdy kwadracik osobno wypelnilam pachnaca suszona lawenda.
Mysle ze na klamce drzwi do pokoju Paulinki bedzie dobrze wygladala :)
***
I wiadomo obrazki na rozne uroczystosci, ciesza sie ogromnym zainteresowaniem.
***
I moja jesien.
okolice Turawy
Pozdrawiam goraco!
Atena