Kolejny post z cyklu nowosci :)
Juz jest i uwielbiam ja, od pierwszego wejrzenia to byla milosc.
Tak, ja wszystkie meble darze takim uczuciem hihi.
Ale od poczatku.
Szukalam odpowiedniej ławy dosyc dlugo, o ile ikeowskie pdobaja mi sie, to zadna nie pasowala do stylowej sofy. Szukalam na targach w sklepach w internecie i nic, dodam ze musiala byc odpowiednich rozmiarow. Az pewnego letniego popoludnia znalzalm ten internetowy magiczny sklepik.
I jak przeczytalam ze mozna meble zamowic na konkretny wymiar to bylam pewna ze dokonam tam zakupu.
Niezwykle mila wspolpraca, ława jest dokladnie taka jak chcialam, polecam.
A to sklepik:
Ciesze sie jak dziecko, ze juz jest gotowa, pomalowana i sluzy nam dobrze :)
Jak wiekszosc czekam na wiosne, ta mini hortensja to pierwszy zwiastun u mnie w domu.
Niebawem beda szafirki i jak tylko snieg stopnieje obsadze pastelowymi hiacyntami taras.
Ale i tak w pierwszej wersji miala byc cala biala, to kolejne etapy malowania zdecydowaly ze debowy blat zostanie tylko polakierowany.
Drewniany uchwyt szuflady zamienilam na ceramiczny.
Doł malowalam farba Dulux do drewna i metalu, calosc na koniec kilkakrotnie przeciagnelam matowym, wodnym lakierem. I niewykluczone ze kiedys przemaluje blat na bialo.
Jak widac brakuje i to bardzo dywanu.
Zamowilam dwa, ale juz oba oddalam bo zaden nie pasowal, stwierdzilam ze dywan musi byc bialy lub kremowy, wiec szukam dalej.
Ten pierwszy szary kolidowal z kolorem sofy a drugi jutowy nie pasowal do blatu.
Przy malowaniu ławy, nowa szate otrzymala rowniez mala konsolka przy sofie.
Przed z brazowym blatem, po cala jasna.
Tu tez te oba kolory czyli sofy i blatu nie pasowaly mi.
I na sam koniec pokaze lustro, ktorego na tej scianie bardzo mi brakowalo.
Niewykluczone ze bedzie przemalowane, ale to dopiero po innych zmiananych ktore planuje.
Pozdrawiam Was niezwykle cieplo.
Zbliza sie weekend zycze aby byl bardzo udany!
Atena