Witajcie dziewczyny, ja znowu mam male opoznienia w pisaniu postow, mialo byc czesciej i mniej, ale chyba u mnie nie da rady, po prostu brak czasu.
Ostatnio pokazywalam co dostalam od kochanej Syl, dzis bedzie o tym co ja przygotowalam dla niej.
Pewnie nie jedna z Was juz widziala to wszystko na blogu obdarowanej:)
Chcialam aby te rzeczy odzwierciedlaly to co lubi Syl, a wszyscy wiemy ze jest milosniczka kolorow pastelowych. Ale tez czerwonego, ktory pieknie wtapia w swoje otoczenie.
Koszyczek z tkaniny zany juz, ale z czerwono biala krateczka uszylam po raz pierwszy:)
Ubranko, na szczescie pasowalo wielkoscia na wieszak
Mufinka na szpilki i igly, jakze pomocny gadzet przy szyciu, a wiadomo ze Syl tworzy swoj kacik craftowy, pomyslalam ze bedzie jak znalazl:))
Oraz chustecznik
*******************************************
Jak widac wiekszosc czasu przesiaduje przy maszynie, dowodem tez sa rzeczy nizej pokazane.
Piec poduszek z falbanka zamowila Grazyna, serdecznie Cie pozdrawiam przy tej okazji:))
Lniana torebka jest teraz wlasnoscia Maciejki
Ta z zupelnie nowym wzorkiem podszewki.
Swieteczne serduszka dla Meli
Oraz pierniczkowe ludziki dla Magdy.
Mimo ze wiekszosc czasu szyje to wczoraj i u mnie zaplonela pierwsza adwentowa swieca.
Udalo mi sie skonczyc swiecznik na czas, a nawet stworzyc jakas dekoracje.
Ale o tym i o zapachu swierku w domu bedzie nastepnym razem, mam nadzieje ze niebawem:)
Pozdrawiam Was serdecznie, zycze udanego tygodnia, i spokojnego adwentu.
Atena