Hmmmm.... z niebieskim bylo ciezko.
W domu go malo, raczej wcale no moze oprocz czterech miseczek nie mam nic niebieskiego.
Dlatego wyszlam z domu.
I zaraz za rogiem spotkalam to cudenko, piekny prawda, mnie zauroczyl kolor ale i ten pojemny kosz, ktory ma tez fajowe mocowanie.
Na ostatnich jesinnych zakupach wpadla mi w rece ta koszula, choc nie lubie niebieskego w ubiorze to ten blekit jest naprawde ok.
Prawie przez caly post bedzie sie przewijal kolor tygodnia.
Ale wroce do tytulu, aktualnie jest u nas na feriach pewna mloda osobka, w niedziele wybralismy sie na szalony Kirmes, co roku odbywa sie u nas ta imprezka.
Powiem wam ze na dlugo mam dosc karuzel :)
Widok na Bocholt z diabelskiego mlyna.
******************************
Sobota tez byla fantastyczna, wybralismy sie po raz pierwszy na koncert Kombii, Dzem i Feel, grali dla Polonni w Essen w Grugahalle.
Mielismy swietne siedzace miejsca w dziesiatym rzedzie :)
Niezapomniane wrazenia, dobrze zorganizowana impreza, super muzyka, tak w skrocie moge to opisac.
Nie czesto bywamy na takich koncertach, ale trzeba to zmienic.
Szkoda tylko ze nie wzielam aparatu (nastepnym razem kniecznie musze wziac) Zdjecia sa nie najlepszej jakosci bo robione komorka i cyfrowka.
Szalelismy na calego, gardla zdarlismy okropnie, poznalismy fajnych ludzi i spotkalimy dawno nie widzanych znajomych.
Pozdrawim Was serdecznie, udanego nowego tygodnia :)
Atena
Rower-super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Atenko wspaniale spędziłaś ten weekend:)))
OdpowiedzUsuńjaki śliczny ten Twój rowerek z koszem:)))
i koszula też bardzo mi się podoba.
miłego tygodnia
ściskam mocno
Rower wymarzony jak dla mnie:). W sezonie letnim kupiłam sobie miejski rowerek, ale nie ma tak ślicznego koloru:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko!
post niebieski az po same pachy Ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuńPo zdjęciach (pięknych zresztą) widać, że weekend musiał być bardzo udany :) Ale ten rowerek mnie najbardziej zachwycił!
OdpowiedzUsuńCudownie spędziliście weekend;) Rower i jego kolor przede wszystkim wspaniały;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Cudny ten rower :) a karuzele uwielbiam i nigdy nie mam ich dość :)))
OdpowiedzUsuńSuper spedzony czas :)
pozdrawiam
Ag
Atenko, wspaniały "niebieski" post!!!Wszystkie zdjęcia są piękne. Te z koncertu wyszły Ci naprawdę dobrze! Fotografia z niebieskim rowerem - rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
rower w przepięknym turkusie, a do karuzeli też już nie pałam miłością, zdecydowanie wolę je oglądać niż być pasażerem ;)
OdpowiedzUsuńRower - pierwsza klasa!Pozdrowionka.papa
OdpowiedzUsuńSuper rower,fajne mocowanie kosza.
OdpowiedzUsuńKaruzela przypomina mi francuskie karuzele.
Czasami dobrze wybrac się na dobry koncert
Przepiekny rower, napatrzec sie nie moge:))) I cudna karuzela taka troche we francuskim stylu:))
OdpowiedzUsuńbardzo ladne zdjecia, niebieski rower to jest to!
OdpowiedzUsuńKombi, ha! Przy ich muzyce ozywaja wspomnienia z mojego dziecinstwa...
sciskam moooocno.
B.
p.s karuzele te zwykle znosze dobrze, ale na roller caster nie wsiade!!!
Ja zadnych dobrze nie znosze hihi, do wieczora krecilo mi sie w glowie
Usuń:*
Na karuzele to ja lubię tylko patrzeć ale na takim rowerze, to z chęcią bym pojeździłą:)
OdpowiedzUsuńNo ten rower jest cudny! Uwielbiam takie!
OdpowiedzUsuńxxx pozdrawiam, Magda
faktycznie weekend mialas superasny!!!
OdpowiedzUsuńwygrywasz w zabawie, zdjecie z rowerem przebija wszystkie inne;)
po tym weekendzie takze mowie NIE karuzelom, nasz maly ma niecale 1.5 roku, wiec ktos go musiam nadzworowac, moj r. bardzo, ale to bardzo cierpi na chorobe lokomocyjna, wiec, coz wygladalam ponoc blado, wrecz niebiesko, od twoich zdjec troche mi sie zakrecilo, hi hi!!!!
buziaki!!!!
Dzieki, dzieki :*
UsuńJa podobno zeszlam z tej lancuchowej z zielona twarza hihi, tez nie przepadam no ale jak mus to mus, usciski
koszula i rower:)))) wymiatają:)))
OdpowiedzUsuńWymarzony weekend ! To się nazywa relaks.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Prześliczne zdjęcia :) Każde zachwyca ! Widać, że weekend bardzo udany :) Super!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Mika <3
Świetny weekend! Mój też należał do udanych :))) Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńPiękne te niebieskości :-)
OdpowiedzUsuńFantastycznie, że mogliście się bawić przy polskiej muzyce. U mnie niebieskiego troszkę więcej, ostatnimi czasy niebieskie są ściany w łazience :)
OdpowiedzUsuńRower wypatrzyłaś cudny- super to zdjęcie:) A weekend na pewno udany i szalony: diabelski młyn, stare dobre Kombi, Dzem... Super!
OdpowiedzUsuńusciski
m.
Witaj
OdpowiedzUsuńNo właśnie miałam zapytać czy byliście na koncercie:)
Czekam na relację;))))
Widać, że weekend bardzo Wam się udał:)pozdrawiam WAS ciepło
Relacja juz na @, usciski
UsuńHa ha Anetko:))mamy coś wspólnego:)))ja fotografowałam taki rower na wsi,ludzie co prawda trochę dziwnie na nas patrzyli,co te miastowe widzą w takich starociach:))))))moje dziecko się ze mnie śmiało:))))ale drugie co ma bzika na punkcie fotografii pochwaliło:))))pozdrawiam cieplutko:)))
OdpowiedzUsuńO kurcze jakie piekne zdjecia, na karuzele nie wsiadam, nie przepadam,juz od samego patrzenia juz mi sie kreci :) w glowie.
OdpowiedzUsuńSwietna koszula, fajne ma te wstawki w kwiatuszki. A rower super kolor, niestety ja jakos nie umiem na takich jezdzic, probowalam w sklepie, myslalam ze sie zabije hihihi
Naprawde nie umiesz na takich rowerkach, to musisz poszukac bardziej bo ja probowalam na wielu i na niektorych naprawde zle sie jezdzilo, no za nic nie umialam kierownica skrecic hihi.
UsuńKaruzele brrr krecilo mi sie w glowie do wieczora :)
piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńja dla odmiany nie pamiętam kiedy ostatnio byłam na karuzeli!!!!
kurcze, no nie pamiętam no, ale nie wiem jak bym to teraz przeżyła ;)
Rower cudo! Świetne są te fotografie z karuzelami choć od samego patrzenia kręci mi się w głowie:))) A koncertu troszeczkę zazdroszczę dawno już na żadnym nie byłam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)))
Ojej ile atrakcji mialaś w ostatnim czasie:)Lubię kermisy(zwłaszcza noca), natomiast na zadne z tych dziwnych maszyn nie wsiadlabym. Kiedys miałam przyjemnośc przejechac na na najwiekszym rollercosterze w EU i to był ostatni raz w moim zyciu.Rowerek trafil ci się idealny na niebieskie wyzwanie, u nas rowery są w kazdym mozliwym kolorze, ludzie musza sobie przeciez jakos życie ulatwic jak przychodzi im szukac swojego w kilku tys innych;)Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńSobota piękna i super, że weekend udany. A my mieliśmy właśnie w listopadzie do Essen przyjechać, chcieliśmy odwiedzić znajomych, ale nastąpiła nagła zmiana planów.
OdpowiedzUsuńkapitalny rower, aż zachęca żeby na niego wsiąść...
OdpowiedzUsuńsąsiada?
śliczne karuzelowe zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńMiły i urozmaicony wekeend i super zdjątka porobiłaś. Pozdrawiam super-serdecznie. Fanka :)
OdpowiedzUsuńRower fantastyczny, ale zdjecia z wesolego miasteczka sa fenomenalne! Od samego patrzenia w glowie mi sie zakrecilo;) Ja juz nigdy w zyciu nie wsiade na zadna karuzele - taka mam slaba glowe!
OdpowiedzUsuńSuper ze tak dobrze bawilas sie na koncercie. Nie ma to jak "prawdziwy" kontakt z artystami. Obys miala wiecej takich mozliwosci!
Pozdrawiam!
Zdjęcie z rowerem cudowne! Na koncercie Kombii byłam w sierpniu i wcale sie nie dziwie że świetnie się bawiłaś, bo z takim zespołem to super zabawa, ja się wtedy wytańczyłam za wszystkie czasy :) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńPIĘKNY NIEBIESKI ROWER - AŻ SIĘ BUŹKA SAMA ŚMIEJE :) FAJNA FOTKA. SUPER SPĘDZIŁAŚ WEEKEND. PIĘKNE ZDJĘCIA KARUZELI. (CZY TO TWOJE KOLOROWE PAZURKI? - ŚWIETNE). NA KONCERCIE KOMBII I FEELA BYŁAM U NAS W POLSCE - WYMIATAJĄ PO PROSTU - LUBIĘ TE KLIMATY. POZDRAWIAM MAGDA
OdpowiedzUsuńTe pazurki hihi nie, nie moje, ja nie jestem taka odwazna. Jest u nas na feriach corka siostry meza (nie zakrecilam) i jej zrobilam to zdjecie.
Usuńbuuuuziaki
rower cudo :)
OdpowiedzUsuńa koncertu zazdroszczę - można się drzeć ile wlezie i nikt nam nie zwróci uwagi :)
buziaki i miłego dnia
całkiem dobrze udało Ci sięwybrnąć z tego niebieskiego:) rower robi wrażenie. Fajna ta twoja koszula ale rama lustra to jest dopiero cuedeńko najprawdziwsze:) Kryśka z bloga Z lnu wełny i bawełny z okazji niebeiskiego tygodnia wpadła na pomysł aby sfotografowac niebo, tez super:)
OdpowiedzUsuńKaruzele dla nie moga nie istnieć, mam lęk wysokości i odrazu zawroty głowy. Tak te zdjęcia porobiałś fajnie, że kręci mi sięgłowie od samego patrzenia. Nio ne mogę i koniec. za to na koncercik to bym sobie poszła i gardło zdrała, uwielbiam takie imprezki i jak cośsiędzieje w okolicy to moja obecność jest obowiązkowa. ostatmnio byłamna Golcach, jechałam z podejściem, że będzie tak sobie. A koncert był prześwietny, jak tylko będziesz miała możliwość to wybierz się na nich, mają świetną energie i potrafią nią zarazić:))
Jak tylko chlopaki zawitaja do Niemiec to z checia wybiore sie na ich koncert, poki co jak jestem w Polsce to zawsze na wszystko czasu brakuje :)
Usuńusciski kochana :*
Rower super, tylko pozazdrościć :) a lakiery na paznokciach to jakie?
OdpowiedzUsuńPaznokcie nie moje, taki mix zrobila sobie Jacqueline. Lakiery firmy essence.
Usuńpozdrawiam :)
Witaj,
OdpowiedzUsuńcudny rower, szczególnie podoba mi się koszyk!
pozdrawiam serdecznie :)
Ale bym się rajdneła tym rowerkiem, fajny.
OdpowiedzUsuńOj choruje na taka holenderke,ale obawiam sie,ze tu po tych naszych gorkach to bym nia daleko nie zajechala:o)
OdpowiedzUsuń(co do wpisu u mnie,dzieli nas jakies 200km,pakuj aparat i w droge:o))
Buziaczki
Ależ genialne niebieskie fotki. Rower jest obłędny :) Ciekawe co ja wymyślę...to jest dopiero wyzwanie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
To musial byc switny koncert przy takich osobistosciach na scenie! :)
OdpowiedzUsuńKolor niebieski wpadl Ci dobrze w aparat.
A ja myslalam, ze to Twoje takie rozrywkowe paznokietki! :))
Pozdrawiam serdecznie
Dagi
Z błękitów spodobał mi się rower i koszula ;-)
OdpowiedzUsuńbardzo miły i rozrywkowy weekend miałaś - tylko pozazdrościć i także udanego tygodnia życzę :-)
Pozdrawiam ciepło
Ja też myślałam , ze to Twoje paznokcie:) nawiasem mówiąc bardzo mi się podobają!
OdpowiedzUsuńRower chętnie bym przygarnęła, a karuzelę uwielbiam, ale już wieki się nie kręciłam:)
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Uwielbiam zdjęcia takich rowerów, polowałam na takowe we Francji:-) Ja też niedługo wybieram się na koncert mojego ukochanego artysty...pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńrower boski, kocham takie...mam w domu kolor kremowy....i teraz w przedpokoju ... stoi rzadziej używany z racji pogody....ale ozdoba z niego też piękna :):)
OdpowiedzUsuńKaruzela....mmyyyy mnie ciężki temat...już na sam widok zdjęć kreci mi się w głowie :P:P:P ale zdjęcia piękne!!! :)
Cudny rower, ach mieć taki na własność... marzenie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Przepiękne zdjęcia,a to z rowerem - ideał! Widać, że weekend był udany! Oby kolejne również takie były! Ateno, napisz mi proszę na maila swój adres, abym mogła Ci przesłać obiecane kolczyki. Mogą być turkusowo-szare, czy wolisz inny kolor? Uściski! Kasia Bator http://moj-swiata-kat.blogspot.com
OdpowiedzUsuńpogoda widze Anetko na koncercie dopisała, a te karuzele-hoho odważa jesteś, świetny rower, całuski
OdpowiedzUsuńJak zawsze świetne zdjęcia
OdpowiedzUsuńŚwietny jest cały ten post . Rower też, ale i tak bardziej podoba mi się Twój ;)
OdpowiedzUsuńPoszłabym z Tobą na taki koncert - musiało być super ... Moi znajomi powiedzieliby , że to obciachowe zespoły i byłby gwizd na taką propozycję, a ja tam od dziecka lubiłam KOMBI i teraz też posłuchać lubię . Feel jak dla mnie ma coś w sobie, tzn. Jego głos ... lubię bardzo prawie wszystkie Jego piosenki . Proszę , następnym razem - zabierz mnie z sobą ;)
Uściski , do następnego razu ;))
P. S. jak jest wszystko ok- to się czasem mówi , "gra i trąbi zespół KOMBI " ;)
OdpowiedzUsuńOk, nastepny Koncert Gwiazd za rok, zabieram Cie ze soba ;)
Usuńusciski
Niebieskie klimaty piękne! I jeszcze ten koncert...! Fajnie mieliście:)))
OdpowiedzUsuńWeekend mialas swietny a niebieski rower ogromnie mi sie spodobal.. a ta karuzela..och,,chyba dla mnie za wysoko.)
OdpowiedzUsuńTak niebieski to wyzwanie ale rower załatwił sprawę .
OdpowiedzUsuńNa karuzelach bywaliśmy ale wieki temu przy okazji wypadów na Rawę Blues :)
Pozdrawiam serdecznie
Dawno na żadnej karuzeli nie byłam i raczej tak zostanie , ale na ta z łańcuchami, nie pamiętam jak się nazywa ,, to bym chętnie popatrzała...
OdpowiedzUsuńuwielbiam koncerty Dżemu;)... a rower jest nieziemski... pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńPieknie fotki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
te kolorowe pazurki są boskie.mam takie wspomnienia po roller -coasterze,że już chyba nigdy nie wsiąde na nic w wesołym miasteczku :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Atenko :0
To był szalony weekend. Piękne zdjęcia i pogoda dopisała. Super.
OdpowiedzUsuńŚciskam gorąco Ilona
Kolor tego roweru nieustająco mnie "zauracza" ;))) Coraz więcej widzę wokół turkusu, wszyscy się domagają turkusowych otulaczy i czapek... no coś w tym chyba jest :)))))))) Pozdrawiam serdecznie :*
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia i podejrzewam, że też niezapomniane wrażenia.
OdpowiedzUsuńOch rower jest po prosy fantastyczny. W dodatku w moim ostatnio ulubionym kolorze:-)
OdpowiedzUsuńPoproszę o taki :-)