Witajcie kochani!
Jak minął weekend?
Ja caly odpoczywalam na tarasie, pogoda byla piekna, nigdzie nie chcialo sie wyruszac, cieszylam sie po prostu chwila.
Zrobilam nareszcie sesje na tarasie, ale o niej bedzie za pare dni, jeszcze przed moim wyjazdem na urlop.
Tymczasem, uporzadkowalam zdjecia i nazbieralo sie troche tego co jeszcze nie pokazywam.
A wiec dzis totalny misz-masz, ale szyciowy ;)
Koszyczek tym razem nie szeroki a waski i dlugi, fajnie wyglada jako " wazonik"
Tu mozna sie zastanawiac; co to jest?
A wiec opaska na glowe, tylko moje zapedy aranzacyjne co do zdjec tak daleko zabrnely ze czasami nie wiadomo co jest na zdjeciu najwazniejsze ;)
Opaską oplotłam portfelik.
Seria z kroliczkiem powiekszyla sie o sciereczke kuchenna.
Literki z tkaniny, te sa duzo wieksze niz poprzednie, maja 25cm wysokosci.
Fartuszki dla calej rodziny.
Dwa dla chlopcow, jak przystalo z motywem aut, i sprzetu budowlanego.
Oraz dla mamy i córci.
Ta poduszka a raczej jej zdjecie przelezalo dllllugo w "archiwum"
Nareszcie nadazyla sie okazja.
Poduszka jak i girlandy serduszkowe zdobia teraz pokoj Miloszka.
Tyle o moich szyjatkach.
***
Chcialabym jszcze przekazac Wam pewna wiadomosc.
Nasza blogowa kolezanka Mili prosi nas o pomoc dla coreczki swoich kuzynow.
Pod zakladka "Pomoc dla Oliwki" Dorota zorganizowala fajna akcje, na ktora kazdy moze cos przekazac, jak rowniez kazdy moze cos kupic.
Ja rowniez przekazalam kilka rzeczy, zachecam do zagladniecia tam.
Trzymam kciuki za Oliwke!
Pozdrawiam Was i sciskam niezwykle cieplo.
Atena