piątek, 27 stycznia 2012

Mój dzień

Witajcie
Lubie takie dni jak dzis, nie musze sie nigdzie spieszyc, nie musze skrobac rano szyb w aucie, czy jesc w biegu sniadania. Jestem wielka domatorka i najszczesliwasza tu sie czuje.
 Dzisiejszy poranek byl przyjemny, powolny, pelen relaks:)
Ujelam kilka takich chwil w obiektywie, nawet slonko zagladnelo do mnie, jest jasno, przytulnie i wlasnie tak jak lubie:)







 Kolejne szklane swieczniki pojawily sie u mnie, tym razem to prezent od mamy:)
Sa przepiekne, dzieki mamus!





Dzis nadrobie troszke zaledlosci ksiazkowych, ta ksiazke polecala ABily, Agatko jest naprawde swietna:)





Tak jak pisalam swieci piekne slonko, plusowa temperatura,  prawde mowiac u mnie w tym sezonie sniegu nie bylo, w ogole nic a nic.
Ale mam mile wspomnienia z wyjazdu do Szczyrku bylo to zaraz po swietach, choc sniegu nie bylo za wiele to trasy narciarkie na szczescie dosniezano.
 A zjazdy nad chmurami to bylo cos pieknego.




 Udanego i slonecznego weekendu Wam zycze
Atena

poniedziałek, 16 stycznia 2012

:)

Dawno nie bylo u mnie o szyciu?
Jak zagladam wstecz to stwierdzam ze tak, a wiec dzis bedzie taki post.
Prawie wszystkie rzeczy sa zrobione na zamowienie, niektore jeszcze w tamtym roku a dopiero teraz mam okazje je pokazac. A niektore jeszcze gorace niedawno wyciagniete spod igly.

Poduszki-kremowa bawelna (choc na zdjeciu widac biel) polaczona z lnem.

Wieszakowe ubranka oba podobne,  uszyte kolorystycznie na odwrot.
Mysle ze tworza naprawde zgrany duet.



Koszyczki te niedawno skonczylam, dwa sa dla Kamili a trzeci ponizej dla jej coreczki.
Szycie takich rzeczy ktore ciesza innych jest dla mnie naprawde wielka przyjemnoscia.
Fajnie wiedziec ze ktos chce miec je u siebie w domu:) Ja zostawiam w kazdym kawaleczek serca.




W listopadzie ubieglego roku nasza blogowa kolezanka urodzila coreczke.
To nic ze nie znamy osobiscie blogowych kolezanek, ze moze nigdy nie spotkamy ich, to razem przezywamy uroczyste, wesole, szczesliwe chwile, ale i te smutne.
 Ja postanowilam obdarowac mala Weronike a moze jej Mame tym prezencikem.


A ze dzis byl post w krawieckim stylu, to pokaze rowniez zakupione jeszcze w Polsce zawieszki.
Nieskromnie napisze ze je UWIELBIAM!
Jeszcze nie wiem co beda zdobily ale z pewnoscia cos wymysle.
Pozdrawiam zyczac udanego nowego tygodnia.
Atena
ps: te rozyczki to wspomnienie ubieglego lata ;)

piątek, 6 stycznia 2012

U mnie o Was

Dopiero dzis mam okazje przywitac sie z Wami:
Witajcie w Nowym Roku!
Mam nadzieje ze rozpoczeliscie go wysmienita zabawa w gronie przyjaciol, kochanych osob, znajomych.
Moj Sylwester byl wlasnie taki- szalony, bardzo taneczny i prawie ze do bialego rana:)

Dzis bedzie post o tym co od was otrzymalam, co stworzylyscie z mysla o mnie.
Gdy przyjechalam do mamy juz czekaly tam na mnie prezenty, ich ilosc byla zaskakujaca. Nie wierzylam wlasnym oczom, to wyszystko dla mnie! Nie ma co ukrywac mialam dwie Gwiazdki w dzien przyjazdu i w Wigilie.
Najpierw odpakowalam najwieksza przesylke ktora dostalam od Grazyny, poznalysmy sie za posrednictwem bloga, bylo kilka zamowien pamietacie poduszki z falbankami i grafika muchy czy biale zaslony,to wlasnie dla niej. 
No ale ja takich prezezntow nie spodziewalam sie spojrzcie tylko te trzy szklane swieczniki znalazlam w przesylce:) Grazynko bardzo zaskakujacy i mily gest z Twojej strony- DZIEKUJE!



Kolejne koperty kryly kolejne cudenka, od Rozanego Aniolka dostalam slynne zawieszki,zreszta moja mama tez otrzymala taki uroczy prezencik.
Dominiko obie z mama bardzo dziekujemy.


Monia sprawila mi radosc bizuteria, te kolczyki towarzyszyly mi na balu sylwestrowym:)


Oprocz tego masa innych uroczych drobiazgow- dzieki Monia.



Dziewczyny to jeszcze nie koniec odpakowujemy dalej.
Slodkie upominki od Ani.
Po prawej to woreczek z siankiem i oplatkiem, swoja droga rewelacyjny pomysl.
Dzieki Aniu!



Z przesylka od Eli poczta wcale nie obchodzila sie dobrze, aniolek z masy solnej jak i ten gipsowy dotarly do mnie uszkodzone, ale pokombinuje cos i mam nadzieje ze bedzie dobrze.


A teraz o prezentach ode mnie dla  mojej siostry i mamy, ale stworzone przez blogowe kolezanki.
Przepisnik autorstwa Anity, jest nadzwyczajny, jesli ktoras z Was poszukuje czegos podobnego to powinna uderzyc wlasnie do Anity.

Za zgoda Anity zamiescielam zdjecie z jej bloga.

Medalion stworzony przez Monike.


Oraz perelka ktora zamowilam u Joli.
To album na stare pocztowki ktore kolekcjonuje moja mama.
Idealnie wykonany, dobor materialow i ich skomponowanie jest fantastyczne.



Oraz katy z zyczeniami od Joli i Annaszy.
Dzis dotarla tez z lekkim opoznieniem ale wazne ze dotarla  karta od Joanny.


Tak, to byl wlasciwie post o Was, mam nadzieje ze nie zameczylam zdjeciami, ale chcialam pokazac to wszystko.

Dobrego weekendu!
Atena
ps: dawno do was nie zagladalm,  zaraz postaram sie to nadrobic:)
ps2: bardzo dziekuje za wszystkie noworoczne zyczenia