piątek, 20 grudnia 2013

I´m wishing for a white Christmas for all

Coraz blizej swieta... (nuce sobie)...
Coraz blizej swiata...

Po ostatnio bardzo intensywnym czasie, dla mnie juz prawie sie zaczely, mam juz koniec pracy, wyczekiwany urlop, az dwa tygodnie!
A jutro z samego rana ruszamy do Polski.
Jestem szczesliwa, czego chciec wiecej, no moze tego aby jutro drogi byly puste ;)
Caly przedpokoj zastawiony jest torbami, oj jak duzo tego mamy, do tego dochodza jeszcze narty i caly sprzet, ktos moze wie czy w Szczyrku jest snieg?
***
Za waszymi radami hiacynt powedrowal do domu i jak za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki obudzil sie :)
 

 Dzisiejszy post to garsc swiatecznych fotografii, bez zbednego opisywania.








Powiem wam ze mile niespodzianki nie ominely mnie, chyba bylam jednak grzeczna ;)
Pierwsza przesylka nadeszla od Fridy.
Byly zyczenia, oplatek i pierniczki wg. starego rodzinnego przepisu Fridy.


Do zdjec zalapalo sie tylko pudelko, pierniczki zniknely w mgnieniu oka.
Ale pudelko piekne i warte  pokazania :)
Lubie takie prezenty, stworzone z miloscia, ktorym trzeba poswiecic czas.


Dzis ostatnim rzutem na tasme dotarla przesylka od Bree, jupi!!!
Jejku jak milo jest dostawac takie niespodziewajki :)
Herbatke jako pierwsza rozpakowalam, jest pyszna, Bree trafilas idealnie w moj smak.
Co za zapach, smak i opakowanie tez jest swiatne.


 Niespodzianek byla cala masa, smakolyki wlasnorecznie robione tez :)
 Beda w sam raz na jutrzejsza droge.
Dziekuje Bree!


 ***
Kochani w Polsce pewnie nie bede miala czasu aby tu zagladac zatem...
 

Zycze Wam aby tegoroczne Swieta byly wyjatkowe.
Sprawcie by byly zapamietane na dlugo.
 Aby uplynely w rodzinnej atmosferze milosci i zyczliwosci.
Wesolych Swiat Bozego Narodzenia!


Wasza Atena

czwartek, 5 grudnia 2013

Magiczny czas...

Czujecie juz...
ta swiateczna atmosfere?
Ja tak i to bardzo, w niedziele zapłoneła pierwsza adwentowa swieca i od tego czasu u mnie sie zaczyna.
Dekorowanie domu, szalenstwo zakupowe i cos co bardzo lubie Weihnachtsmarkt czyli jarmark swiateczny, dobry pretekst do spotkan ze znajomymi :)

Tegoroczny swiecznik mam dosyc prosty, wianuszek swierkowy bez zbednych ozdob, w srodku ustawilam srebrne swieczniki ktore mam od dawna. Proste, cieszy oko i umila ten magiczny czas oczekiwania.


Półka delikatnie sie zmienila, glownie za sprawa rogacza ...lubie go ;)  (TK Maxx)
Postarzane srebrne bombki podwiesilam w lampionie, kombinowlam z nimi tak dlugo az udalo mi sie stworzyc wlasnie TO.




Na tarasie tez małe zmiany ale tylko przy stole.
Posadzilam hiacynty, pierwszy raz w grudniu, myslicie ze do swiat rozkwitna?
Bo ja to czarno wiedze, od zakupu nie drgnely nic a nic.
 


Przydalby mi sie tu jeszcze jakis grzejnik bo zimno, nie da rady posiedziec dluzej ;)
*






 Pozdrawiam, trzymajcie sie cieplutko, zycze niezwykle spokojnego i radosnego czasu.
Wasza Atena