Pokazywanie postów oznaczonych etykietą drewniane szpulki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą drewniane szpulki. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 17 listopada 2011

I love it

Ten post czekal dlugo na publikacje, chcialam sie od razu pochwalic ale nie mialam chwilki aby sie za to zabrac, ale dzis nadrobie.
W sobote otrzymalam piekna przesylke.
Wiecie jakie bylo moje zdziwienie jak ja otworzylam, bo byla pelna drewnianych szpulek:) ale nie tylko.
Tak sprawila mi wielka radosc Syl.
Najpierw zobaczylam ta duza o vintage looku, alez sie ucieszylam z niej, pozniej moim oczom ukazaly sie mniejsze kolorowe cuda:)
Ta jest spora i bedzie tworzyc dekoracje na polce.

 
Spojrzcie jak duzo dostalam tych cudeniek, do tego malenkie szpulki bębenekowe, no sa przeurocze i jeszcze w mojej kolekcji takich nie bylo. Napatrzec sie nie moge:)



Ale to nie wszystko, bo i swiateczny sznur  dostalam, bedzie w sam raz na dekoracje prezentow:)
Ja jakos u siebie w sklepach nie moglam na taki trafic.Ciesze sie tym bardziej.


Oprocz tego sa jescze koperty z charakterystyczna obwodka, klamerka i oryginalna karta z cieplymi slowami.A wszystko bylo pieknie zapakowane w szary papier zaklejony tasma w kropeczki:))))
Syl ja nie wiem jak mam Ci za wszystko dziekowac, jestes kochana.
Naprawde wszystko zrobilo na mnie ogromne wrazenie!
Ja jestem na polmetku z niespodzianka dla Ciebie, mam nadzieje ze sprawie Ci tez tyle radosci.
Raz jeszcze dziekuje pieknie:) i sciskam.


**************************************************************
A ostatnio obiecalam pokazac pewna stylowa dame ktora juz mieszka w moim salonie i juz zaprzyjaznilam sie z nia na calego.
Mimo  ze bylam pelna obaw czy sprosta wymaganiom, bo w koncu kupilam ja przez internet, to teraz wiem ze ta decyzja byla trafna.
Sofa bo o niej mowa jest duza (wieksza juz by sie nie zmiescila hihi) jest z szarego lnu, ma  zgrabnie toczone nozki i szesc poduch, ktore moim zdaniem w takiej ilosci sa zbedne.
I co najwazniejsze uwielbiam ja:))))







Przy okazji do zdjec zapozowal  nowy dzbanek, Mamo dziekuje Ci za nigo, Ty wiesz co lubie:)
Z kubkiem od  przyjaciolki tworza idealny duet.





 I z wszystkimi poduchami. Szukam jeszcze stolika ktory bedzie tu pasowal, musze wybrac sie chyba w zwiazku z tym na starociowe łowy:)


Lekkiej zmianie poddalam polke, wczesniej byla w TYM kolorze. I zupelnie nie pasowala do koloru sofy.
Trzeba bylo ja przemalowac, nie bylo innej rady, w ruch poszedl walek, pierwszy raz malowalam walkiem, i musze stwierdzic ze na takiej powierzchni dobrze sie sprawdzil.
Mysle jeszcze nad dekoracjami na niej, jak na razie jest minimalistycznie (w moim odczuciu)


 Zakupilam rowniez swieczniki o ktorych marzylam od dawna.
To postarzone szklo zachwyca mnie i pewnie nie sa to ostatnie rzeczy z niego.


 Jak na razie kombinuje, przymierzam co by tu dobrze pasowalo, ale mysle tez o cynkowych domkach- swiecznikach. To juz w zwiazku z dekoracjami swietecznymi.

 Jak juz bede miala na niej jak nalezy to oczywiscie pokaze.

Tymczasem pozdrawiam Was cieplutko, dziekuje za mile slowa  tu zostawione.
Sciskam Atena

środa, 23 lutego 2011

O zawieszkach i nie tylko

Zawieszki jak dla mnie to wdzieczny temat, lubie je tworzyc, moga przybierac roznorodna forme, zastosowanie czy wyglad. Jak tylko dostalam te retro obrazki z manekinami od Bree, od razu widzialam je na surowej tkaninie i zabralam sie do pracy. Przy okazji powstalo tez kilka innych.
Sa usztywnione bo w srodek wszylam tekturke.




Z innej beczki, serduszko zamowione przez Agate.

Podobny woreczek juz kiedys pokazywalam.


Szpulki ostatnio jakos tak latwo wpadaja w moje rece, te trzy kupione na starociach, od zawsze marzyly mi sie z kolorowymi nicmi :-)


Slonce ktore od kilku dni pieknie swieci zaprasza do spacerow, ale minusowa temperatura skutecznie odstrasza. Tak wiec i ja czekam z utesknieniem na wiosne, na razie mam jej namiastke na parapecie. Mam tez szafirki ale o nich nastepnym razem, niech podrosna.






Jeszcze slowko o ostatnim poscie a raczej o komentarzach, bo byly dla mnie tak mile i przyjazne.
Czytajac je buzka usmiechala sie, fajnie jest wiedziec, ze to co robie i pokazuje podoba sie i jest zrodlam inspiracji.
Pozdrawiam Was niezwykle cieplo.
Atena

czwartek, 3 lutego 2011

Niciak, koszyczek i saszetki

Jest, nareszcie skonczony i gotowy do uzytku.
O czym mowa o starym niciaku znalezionym w szopie u babci, przeznaczony do spalenia, na szczescie w pore go odnalazlam.
Byl dosyc zdezelowany, bez pokrywek gornych, ktore trzeba bylo dorobic.
Teraz owe zamkniecia sa z kawalkow deseczki na ktore nakleilam kanwe z haftem.
I udalo mi sie znalesc ciekawe porcelanowe uchwyty.







W srodku krawieckie atrybuty, ale jeszcze nie sa odpowiednio poukladane.
Kilka szpulek dostalo pastelowe wiosenne "ubranko" tak jakos ostatnio ciagnie mnie do tych delikatnych barw.




Teraz uwaga, wygladal tak

Tu kolekcja moich oryginalnych szpulek.
Z tych dwoch malenkich jestem szczegolnie dumna, maja 2 cm. wysokosci.


I kolejny niciak, ktory czeka na odnowienie, tylko na razie nie mam na niego pomyslu. Kupilam go na starociach za 5 euro, z zawartoscia, grzechem byloby go nie wziac.
A w srodku znalazlam min. szpulki, stare guziczki czy szydelka.

Tytulowy koszyczek na owoce w surowym stanie dostalam od mamy.

Tym razem pomalowalam go metoda ktora pokazywala Dag-eSz tu.
W rezultacie koszyczek jest bialy i sloje drewna sa widoczne.
Do srodka uszylam lniana serwetke z haftem i koronka.




Na koniec jeszcze kilka nowych tym razem kremowych saszetek z lawenda.
Grafiki na tych trzech pierwszych zaprojektowala dla mnie Bree, w moj gust trafilas idealnie:-)
Dziekuje za nie.




Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Atena