Pokazywanie postów oznaczonych etykietą konsolka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą konsolka. Pokaż wszystkie posty

piątek, 25 stycznia 2013

Nowa lokatorka

Kolejny post z cyklu nowosci :)
Juz jest i uwielbiam ja, od pierwszego wejrzenia to byla milosc.
Tak, ja wszystkie meble darze takim uczuciem hihi.
Ale od poczatku.
Szukalam odpowiedniej ławy dosyc dlugo, o ile ikeowskie pdobaja mi sie, to zadna nie pasowala do stylowej sofy. Szukalam na targach w sklepach w internecie i nic, dodam ze musiala byc odpowiednich rozmiarow. Az pewnego letniego popoludnia znalzalm ten internetowy magiczny sklepik.
I jak przeczytalam ze mozna meble zamowic na konkretny wymiar to bylam pewna ze dokonam tam zakupu.
Niezwykle mila wspolpraca, ława jest dokladnie taka jak chcialam, polecam.
A to sklepik:


Ciesze sie jak dziecko, ze juz jest gotowa, pomalowana i sluzy nam dobrze :) 


Jak wiekszosc czekam na wiosne, ta mini hortensja to pierwszy zwiastun u mnie w domu.
Niebawem beda szafirki i jak tylko snieg stopnieje obsadze pastelowymi hiacyntami taras.



Ławe mozna bylo zamowic surowa, nie wiedzialam jak ja pomaluje dopoki jej nie zobaczylam.
Ale i tak w pierwszej wersji miala byc cala biala, to kolejne etapy malowania zdecydowaly ze debowy blat zostanie tylko polakierowany.


Drewniany uchwyt szuflady zamienilam na ceramiczny.
Doł malowalam farba Dulux do drewna i metalu, calosc na koniec kilkakrotnie przeciagnelam matowym, wodnym lakierem. I niewykluczone ze kiedys przemaluje blat na bialo.





Jak widac brakuje i to bardzo dywanu.
Zamowilam dwa, ale juz oba oddalam bo zaden nie pasowal, stwierdzilam ze dywan musi byc bialy lub kremowy, wiec szukam dalej.
Ten pierwszy szary kolidowal z kolorem sofy a drugi jutowy nie pasowal do blatu.


Przy malowaniu ławy, nowa szate otrzymala rowniez mala konsolka przy sofie.


Przed z brazowym blatem, po cala jasna.
Tu tez te oba kolory czyli sofy i blatu nie pasowaly mi.



I na sam koniec pokaze lustro, ktorego na tej scianie bardzo mi brakowalo.
Niewykluczone ze bedzie przemalowane, ale to dopiero po innych zmiananych ktore planuje.


Pozdrawiam Was niezwykle cieplo.
Zbliza sie weekend zycze aby byl bardzo udany!
Atena

poniedziałek, 21 marca 2011

Słoneczny dzień...

Witajcie, pierwszy dzien wiosny u mnie jest wspanialy, a u Was?
Promyki slonka od rana wpadaja do sypialni, nastrajaja optymistycznie na reszte dnia. I co wazne taka pogoda zapowiada sie na caly tydzien. Nareszcie juz blizej do cieplych dni.
Chociaz poranna temperatura troche mnie zaskoczyla -2 brrrr... ale w ciagu dnia ma byc lepiej.

Pierwsze bratki juz posadzilam, powoli przymierzam sie do prac w ogrodku.



Ale dzisiejszy post mial byc o swieczkach i tez tak bedzie.
Zrobilam z nimi porzadek (wiosenny), lezaly w niezbyt interesujacych pudelkach wiec uszylam im lniane woreczki, a niektore ubralam w nowe"szaty".
Wlasnie te na konsolce dostaly nowy look.




I wspomniane woreczki.







Nie wiem jak nazwac to naczynko, moze wazonik, ale jak zobaczylam ta metalowa obwodke to wiedzialam ze bedzie moj. Czesto w sklepie wpadaja mi w rece rzeczy po ktore wcale nie przyjechalam. No ale to chyba nie tylko mi sie zdarza :-)







Tym prymulkowym akcentem koncze, sciskam Was wiosennie i zycze milego dnia.

piątek, 15 października 2010

Mania bielenia

Dzis bedzie o mojej milosci do przemalowywania wszystkiego na bialo.
Wiem ze wiekszosc z Was tez uwielbia ten kolor, ale jak go nie lubic skoro tak pieknie rozjasnia nasze domy i zycie.
Moje mieszkanie w ogromnej wiekszosci tonie wlasnie w bieli.
Mozna bylo nie raz sie przekonac, i teraz tez tak bedzie.

Lusterko juz pokazywalam, na samym pocztku mojej przygody z blogiem.
Ale poleczka pod nim jest niedawnym zakupem starociowym, i teraz dopiero razem zawisly.
Wcale jej nie szukalam, pojechalam do Homburga (nie Hamburga) po stol, niestety nie bylo nic ciekawego, a poleczka doslownie sama wpadla w moje rece.






Tak wygladala przed metamorfoza.
Potraktowalam ja papierem sciernym, nastepnie pomalowalam podkladem (primerem), i na to biala wodna Duluxa.
Na koniec lekko przetarlam na krawedziach.


Z ta szkatulka postapilam identychnie jak przy poleczce.
Jest bardzo malutka, ale jej ksztalt bardzo mi sie spodobal.



Tu przed malowaniem.
Papierem ciezko bylo usunac farbe z zakamarkow, ale szczotka poradzila sobie dobrze.

I kolejna przemiana tu ramki.
Nowy haft damy ktora juz znacie.



Nie zrobilam ramce zdjecia przed, ale wygladala mniej wiecej tak.

Zakupilam jeszcze taki krzyzyk, planuje przemalowac go, ale jakos w tej wersji tez mi odpowiada.

*********************************************

Kolejny raz doswiadczam i przekonuje sie o wspanialym serduszku blogowych kolezanek.
Tu mowa o Oli, ktora wygrala w moim ostatnim candy lampion.
Postanowila zrobic mi cudowna niespodzianke.
Ola trafila w moj gust idealnie, a oto co otrzymalam.
Zawieszke szczescia i ptaszynke ktora powiekszyla moja ptasia rodzinke.



Olu dziekuje pieknie za te urocze prezenciki.

*************************************************
A w niedzielną wycieczke rowerową, trafilam na pola slonecznikow.
Pogoda sloneczna choc zimno bylo.


Te przywiozlam ze soba do domku, rozjasnialy pochmurne dni, jakich w tygodniu nie bylo malo.


Pozdrawiam cieplutko i zycze aby nadchodzacy weekend byl sloneczny i piekny jak te sloneczniki.