Pokazywanie postów oznaczonych etykietą fartuszek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą fartuszek. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 8 lipca 2013

Promyk

Witajcie kochani!

Jak minął weekend?
Ja caly odpoczywalam na tarasie, pogoda byla piekna, nigdzie nie chcialo sie wyruszac, cieszylam sie po prostu chwila.
Zrobilam nareszcie sesje na tarasie, ale o niej bedzie za pare dni, jeszcze przed moim wyjazdem na urlop.

Tymczasem, uporzadkowalam zdjecia i nazbieralo sie troche tego co jeszcze nie pokazywam.
A wiec dzis totalny misz-masz, ale szyciowy ;)

Koszyczek tym razem nie szeroki a waski i dlugi, fajnie wyglada jako " wazonik"


Tu mozna sie zastanawiac; co to jest?
A wiec opaska na glowe, tylko moje zapedy aranzacyjne co do zdjec tak daleko zabrnely ze czasami nie wiadomo co jest na zdjeciu najwazniejsze ;)
Opaską oplotłam portfelik.



Seria z kroliczkiem powiekszyla sie o sciereczke kuchenna.



Literki z tkaniny, te sa duzo wieksze niz poprzednie, maja 25cm wysokosci.


Fartuszki dla calej rodziny.
Dwa dla chlopcow, jak przystalo z motywem aut, i sprzetu budowlanego.


Oraz dla mamy i córci.




Ta poduszka a raczej jej zdjecie przelezalo dllllugo w "archiwum"
Nareszcie nadazyla sie okazja.


Poduszka jak i girlandy serduszkowe zdobia teraz pokoj Miloszka.


Tyle o moich szyjatkach.

***

Chcialabym jszcze przekazac Wam  pewna wiadomosc.
Nasza blogowa kolezanka Mili prosi nas o pomoc dla coreczki swoich kuzynow.
Wiecej mozecie sie dowiedziec na blogu Doroty, oraz tu.

Pod zakladka "Pomoc dla Oliwki" Dorota zorganizowala fajna akcje, na ktora kazdy moze cos przekazac, jak rowniez kazdy moze cos kupic.
Ja rowniez przekazalam kilka rzeczy, zachecam do zagladniecia tam.

Trzymam kciuki za Oliwke!






Pozdrawiam Was i sciskam niezwykle cieplo.
Atena

piątek, 19 kwietnia 2013

Ciąg dalszy...

...poprzedniego wpisu.
Czyli nadal nie wychodzimy z dzieciecego pokoiku :)

Witam was dziewczyny na poczatku weekendu, mam male plany co do niego, po pierwsze chyba odkurze rower i wybierzemy sie na pierwsza wiosenna przejazdzke, widzialam juz kwitnace magnolie wiec chyba warto wybrac sie w trase z aparatem.
Ponad to wielkie zmiany tarasowe, ale o tym na samym koncu.

Malenka Tola spi z myszka.
Ta bialo- seledynowa posciel jest wlasnie dla niej. Mam nadzieje ze ma kolorowe sny :)
Poduszke ozdobilam podwojna falbanka i koronka.
Kolderka dodatkowo ma motyw mojej myszki.



Poszewki sa wiazane na troczki.
Zwykle posciel szylam z guzikami albo zamkiem, mysle ze troczki wygladaja ciekawiej.


To nie calosc wyposazenia lozeczka, bo jeszcze jest ochraniacz


z wyhaftowanym imieniem.


A to serduszko z data narodzin bylo prezentem ode mnie.


Patchwork myszkowy juz znacie.
Wiecie- powstal kolejny, prawie identyczny.
Ten szylam juz na maszynie quiltowej i poszlo doslownie jak po masle. Zupelnie inny standard pracy.
Teraz bedzie ich znacznie wiecej w planie mam trzy kolejne, z myszkami plus poduszki, w bezach i jeden w koncu dla mnie.


Myszki delikatnie "podrasowalam" sa urocze, ale mysle tez nad nowym motywem.


Patchwork moze stanowic narzute, ale rowniez mate na podloge, dlatego podszywam go cieplutkim polarem.


Na koniec dwa groszkowe fartuszki dla mamy i corci.
Wiem ze sa juz w ciaglym uzytku, dostalm dwa urocze zdjecia, wiec wiem :)
Aniu swietnie wygladacie w nich, koniecznie pokaz u siebie.



*********************

U wielu z Was prace ogrodkowo-tarasowe w pelni.
Ja dopiero zaczynam i to od podstaw.
Prawie wszystko wyrzucilam zostaly tylko krzesla, parasol i nogi singerki (ktorej blat musze wymienic)
 W sobote maz zaczal ukladac deski, w srode skonczyl.
Nareszcie mam przepiekny drewniany taras, teraz tylko malowanie i...... aranzacja na nowo.


Bedzie duzo zmian, przede wszystkim nowy drewniany stol i mysle o jakiejs konsoli pod oknem, prawde mowiac juz upatrzylam sobie i chyba zdecyduje sie wlasnie na nia.
Oczywiscie bedzie jasno, przytulnie i z ogromna iloscia kwiatow.
Juz nie moge doczekac sie tych zmian.
:)





Sciskam i zycze nadzwyczaj udanie spedzonego weekendu :)
Atena

środa, 16 stycznia 2013

Nowości

W ostatnim poscie zapowiadalam ze bedzie o szyciu, tak wiec spelniam obietnice.
Do tego w wiekszosci beda to nowosci, po raz pierwszy szyte przeze mnie.
Lubie takie wyzwania.
Lubie brac tkanine do rak i myslec co tez z niej stworze, czy bede trzymala sie planu czy zbocze i powstanie cos zupelnie odbiegajacego od pierwszej mysli.
Zazwyczaj jest tak ze efekt koncowy zupelnie rozni sie od tego wymyslonego w glowie. Na szczescie :)

Zatem zapraszam w pastelowy swiat malej dziewczynki o imieniu Susanna.
To dla niej stworzylam ta kolekcje.


To moj pierwszy patchwork.
Moze pelnic role narzuty albo maty do zabaw i tez taka bedzie jej funkcja.
Wymiary 120x120cm, podszyta ocieplinka i polarem.
Szylo sie ja bardzo dobrze, nie wiem jak z wiekszymi rozmiarami ale ten nie sprawil wiekszych problemow.
Jestem dumna z siebie ;)
Zawsze chcialam uszyc cos takiego, ale chyba zwykle nie starczalo mi odwagi.


Ozdobiona aplikacjami, te myszki mam nadzieje szczegolnie przypadna do gustu.





Kolejna rzecz to pele-mele, ale w troche innym wydaniu niz zwykle bo bez ramy.
Ksztalt serca wycielam ze sklejki, w srodku miekka warstwa ociepliny przykryta tkanina.


Opaski na glowe.


Podusie.
Tu tez powtorzylam motyw myszki, w co prawda innych kolorach ale mysle ze beda tworzyc udany duet z narzuta.


Ten maly plecak tez byl wyzwaniem.
Przeciez nigdy takiego malenstwa nie szylam.
Wykroj byl zmieniany/udoskolany kilka razy, az wyszlo to czego oczekiwalam.
Jest lniany a w srodku podszewka z bawelny w kropeczki identyczna jak na falbance.
Troszke przypomina moja torebke, prawda :)))  przez te dwie dolne falbanki.



Ogromne kosze na zabawki.


Tak sobie mysle czy kiedys juz pokazywalam fartuszek uszyty przeze mnie?
Chyba nie, w sumie jeden dostalam, jeden kupilam, a tak ten jest pierwszy jaki uszylam.
I w jednej paczce z powyzszymi rzeczami polecial do Oslo :)
Ale dla siebie chyba musze cos podobnego stworzyc :)


Mam jeszcze klika rzezcy do pokazania, ale to juz nastepnym razem.

Ława tez juz jest prawie gotowa, czeka jeszcze na malenkie detale, tak wiec teraz w salonie stoja dwie, a ja nie mam sie jak ruszyc. Ale jak tylko ogarne wszystko od razu lapie za aparat.

Tymczasem pozdrawiam serdecznie


Atena