"Zima czarownicy" to trzeci tom Baśniowej Trylogii. I to było
bardzo dobre, nie spodziewałam się niczego innego, sprawiła mi czystą
przyjemność.
Książka jest magiczna, klimatyczna i doskonale oddaje ducha dawnych bajek.
Niesamowicie poprzeplatane elementy rosyjskiego folkloru połączone są z
prawdziwymi wydarzeniami historycznymi. Katherine Arden od początku
wiedziała, że chce zakończyć tą trylogie na Kulikowym Polu ( tam w
1380r. naprawdę rozegrała się bitwa)
Uwielbiam świat który stworzyła autorka, zabierając nas w podróż do
magicznych miejsc, pełnych rosyjskich tradycji, mrocznych opowieści,
dziwnych stworzeń i duchów. W tej historii można łatwo się zatracić.
A nasza bohaterka, której towarzyszymy od samego początku-Wasia staje
sie potężną, odważną kobietą. Musi chronić nie tylko siebie i rodzine
ale i Wielkie Księstwo Moskiewskie. Powoli oswaja się ze swoimi mocami,
odkrywa swoje pochodzenie. Sprzymierza dwa światy(ludzi i duchów) aby
walczyły w jedno imię, dokonuje niemożliwego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz