Dawno sie nie odzywalam, wiem. Zagladnelam na date poprzedniego posta, byl jakis czas temu ;)
Dostaje maile z pytaniami co u mnie, daje to do myslenia...
A ja zmagam sie z czasem, zmeczeniem, obowiazkami.
Do dzis, bo jutro obieramy kurs na Południe.
Jestesmy spakowani, szczesliwi, ciekawi nowego.
Liczymy na wielka włoska przygode.
Mialam swoje wielkie plany "szyciowe" ale udalo mi sie tylko jedno zrealizwac.
Uszylam duza torbe plazowa.
Solidna tkanina w bezowe gwiazdki, w srodku bawelniana podszewka z kieszonka na zamek.
Metalowa etykieta i kólka z odzyku, stara torba do niczego sie juz nie nadawala.
Dobrze ze kólka maja skorzana obwódke, inaczej nie udaloby mi sie ich uzyc ponownie.
Najpierw wycielam otworki, obszylam je, nastepnie metalowe kolka nakleilam na goracy klej i przestebnowalam.
Sznur mial byc grubszy, bialy, bawelniany ale jak sie na ostatnia chwile szuka takiego to zwykle nie ma, musialam kupic jutowy (w najblizszym czasie do zmienienia)
Mam nadzieje ze torba przyda sie nie tylko na toskanskiej plazy :)
Przed podroza doszkalam sie w robieniu dobrych zdjec, chce przywiesc ich cala mase.
Moze uda mi sie w koncu bardziej wykorzystac potencjal jaki daje lustrzanka.
Tak, Toskania to nasz kierunek, wybieramy sie tam autem. A dokladniej malownicze miasteczko polozone nad samym morzem -Viareggio.
Bedzie swietna baza wypadowa do Pizy, Florencji, Livorno, Lucci mam jeszcze wiecej planow ale z doswiadczenia wiem, ze ma co za duzo planowac :)
Pozdrawiam Was bardzo goraco!
Tym ktorzy tez teraz wybieraja sie na urlop zycze aby byl niezwykle udany.
Atena
duza torba skorzana- Gregorio
torba mala- Salamander
klapki- impressionen