"Mowa roślin"

Alice Vincent napisała opowieść o sobie i miłości do roślin. O tym jak na nowo odkryła ten fascynujący świat, który doskonale pamięta z dzieciństwa ogrodu dziadka i podskórnie zawsze za nim tęskniła.

Wiodła spokojne, uporządkowane życie. Wszystko zmieniło się pewnego czerwcowego poranka, kiedy chłopak z którym była od pięciu lat oznajmił, że już jej nie kocha. Grunt usunął się spod jej nóg. Nie wiedziała, jak na nowo odnaleźć się bez niego.

Jej początkowo niewinny flirt z roślinami przerodził się w istotną część życia i mało co wydawało się wtedy równie ważne. To rośliny tworzą teraz motyw przewodni jej życia.

Alice hodowała rośliny w samotności, napędzana ciekawością, małymi zwycięstwami i sromotnymi porażkami. Zręcznie przeplata swoją osobistą historię z wiedzą botaniczną, podkreślając znaczenie jakie w naszym życiu odgrywają rośliny.

Jest tu też sporo o historii botanicznej, londyńskich ogrodach, wskazówek jak, co i kiedy uprawiać.

.

.

.

"Nie my pierwsi: od wielu pokoleń ludzie uciekaja z idyllicznej wsi swojego dzieciństwa, przyciagani przez ekstrawagancki splendor miast. Prędzej czy później, natura sama się o nas upomni i z czasem sami zaczyniemy zmierzać ku kojącej zieleni..." (fragment ksiazki)