Naszą tradycją jest juz zwiedzanie miejsc na naszej drodze, bylo Drezno, Poczdam i Sanssouci. Tym razem padlo na kraine Szprewald niedaleko granicy polsko-niemieckiej. Mam nadzieje ze nie bedzie padac bo pogoda tu pogorszyla sie. Jak wroce to zdam relacje z wojaży.
Ostatni czas byl u mnie bardzo tworczy i intensywny, powstało duzo rzeczy przede wszystkim z myslą o upominkach dla znajomych.
I jakos tak padlo na woreczki, ich wlasnie zrobilam najwiecej.
Schematy hafcikow na nich pochodza od Penelopis i od Mai.
A jak zobaczylam u Penelopis tą dame, od razu poczulam do niej sympatie. Poprosilam o wzorek i powatala zawieszka, mieciutka bo w srodku gabeczka jest.
Wiele z Was zgadło co bedzie z tkanin i drewienek przedstawionych w poprzednim poscie.
Otóż stateczki, naprawde nie jest to skomplikowane do wykonania.
Na przyszle lato bo teraz juz nie dam rady marzy mi sie taki model ale w wiekszych rozmiarach, o wysokosci okolo 50 cm. Tylko musze rozejrzec sie za duzym " kadlubem"
Tez czesc jedzie ze mna do Polski.
Nastepna niespodzianka tym razem dla brata, zrobilam raczej ozdobilam pudelko na plyty.
Kupilam w surowym stanie:
Malnełam bejca (ciemny dab), dodałam napis.
Na koniec jeszcze pokaze co uszylam dla kolezanki -suknie.
Nie jest jeszcze skonczona, musze zrobic przymiarke, ale juz duzo widac.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i goraco.
Kto ma jeszcze urlop przed soba zycze aby byl udany.
A po moim powrocie szykuje sie dla Was niespodzianka.
Buzka