Przeszla ostatnio spory lifting, chociaz jeszcze nie wszystko jest tak jakbym chciala.
Stolik jest do wymniamy, ale nie moge trafic na ten wymarzony "ludwiczek".
Pewnie jak ten przemaluje, bo taka mysl chodzi mi po glowie to wtedy wpadnie mi w rece.
Przedmioty zbieram juz od jakiegos czasu i to takie aby tworzyly w sypialni romantyczny, delikatny klimat, no i obowiazkowo musiala byc jasna, w takiej czuje sie najlepiej.
W poprzednim poscie pokazalam wyhaftowana korone a oto efekt koncowy.
Na wałkach wyhaftowałam monogramy biale bo nie chciałam aby rzucały sie w oczy.
Nawet wklad wałkow uszyłam bo nie znalazłam takich o odpowiednich wymiarach.
Fredzelki albo jak kto woli chwosty zrobilam tez sama, skonstruowalam malutki przyrzad, moze ktos nie zna tej metody dlatego pokazuje.
Deseczka, dwa gwozdzie. Kordonek oplotłam na okretke.
Z jednej strony zwiazałam a druga przeciełam.
Podstawa lampy i abazur kupione byly osobno.
Przemalowana i dodałam napis farbami do tkanin.
I jeszcze cos co przygotowałam i juz pognało w swiat.
A zapomnialabym, bo wygralam candy i dostalam pare przesylek, tylko o tym to juz nastepnym razem.
Ten "cukierek" to woreczek kryjacy lawende.
Mam nadzieje, ze nie zameczyłam Was taka iloscia zdjec.
Posyłam buziaki wszystkim odwiedzajacym.
Milego dnia.